3 najlepsze atrakcje turystyczne w Batumi

W czasie naszego krótkiego wyjazdu do Gruzji odwiedziliśmy Batumi. Miasto jest pełne kontrastów i kiczu. Z jednej strony możemy spotkać wiele olbrzymich, bardzo oświetlonych hoteli, a pomiędzy nimi bloki przypominające lata 60 i głęboki PRL, z których wychodzi bieda.

Mimo wszystko jest w Batumi kilka atrakcji, które możemy polecić:

Targ rybny

Sporej wielkości targ na którym można kupić prawie wszystkie artykuły spożywcze, owoce, warzywa, mięso ryby, itd.

Ogród Botaniczny

Jeden z największych ogrodów botanicznych w jakich byliśmy. Zajmuje teren ponad 100 hektarów i podzielony jest na segmenty odpowiadające niektórym regionom klimatycznym. Na nas bardzo duże wrażenie zrobiło m.in. różarium.

Różarium, Ogród Botaniczny w Batumi
Różarium, Ogród Botaniczny w Batumi

Ogród jest nieporównywalnie większy niż ogrody botaniczne np w Krakowie lub Wrocławiu. Przejście go zajmuje sporo czasu, gdyż podstawowa trasa ma ponad 3 kilometry, a do tego należy dołożyć jeszcze liczne odnogi.

Ogród Botaniczny w Batumi
Ogród Botaniczny w Batumi

Muzeum Etnograficzne

Prywatne muzeum ulokowane na uboczu bardzo nas zaskoczyło. Dzięki pracy twórcy muzeum powstało miejsce gromadzące różne eksponaty pokazujące życie w Gruzji na przestrzeni ostatnich wieków. Bardzo nas ucieszył fakt, że  zwiedzanie tego muzeum było możliwe z przewodniczką mówiącą po angielsku.

Muzeum Etnograficzne w Batumi
Muzeum Etnograficzne w Batumi
Muzeum Etnograficzne w Batumi
Muzeum Etnograficzne w Batumi

Park Narodowy Kintrishi

Ostatniego dnia naszego wyjazdu do Gruzji odwiedziliśmy Park Narodowy Kintrishi znajdujący się na wschód od Kobuleti. Na początku udaliśmy się do siedziby Parku Narodowego, żeby zasięgnąć jakichkolwiek informacji, gdyż w internecie nie można zbyt wiele znaleźć. Na szczęście spotkaliśmy tam Panią, która w języku angielskim udzieliła nam niezbędnych informacji i dała ostatni egzemplarz mapy z angielskimi napisami.

Park Narodowy Kintrishi
Park Narodowy Kintrishi

Następnie udaliśmy się w kierunku Parku. Droga dojazdowa biegła przez malowniczo położone wioski. Na 10km przed końcem zjechaliśmy z asfaltu i szutrową drogą jechaliśmy nad rzeką Kintrishi, nad którą można znaleźć kilka kamiennych mostów

Park Narodowy Kintrishi
Park Narodowy Kintrishi
Park Narodowy Kintrishi
Park Narodowy Kintrishi

Ponieważ tego samego dnia musieliśmy jeszcze dojechać na lotnisko, więc zrezygnowaliśmy ze zwiedzania głębszych części Parku (można się wybrać nad jezioro Tbikeli oraz do Monastyru Khino), a wybraliśmy się na krótki spacer do wodospadu.

Wodospad w Parku Narodowym Kintrishi
Wodospad w Parku Narodowym Kintrishi

Chłód wody i cień pozwoliły się nam zrelaksować i odpocząć. Cudowne było to, że tego dnia nie spotkaliśmy nikogo oprócz pracownika Parku, który udzielił nam kilku wskazówek, powiedział gdzie możemy zostawić samochód i sprzedał miód.

Do Parku Narodowego Kintrishi na pewno jeszcze wrócimy – trasa do Monastyru Khino to jeszcze jakieś 15 km offroadu, a na to ze względów czasowych nie mogliśmy sobie już pozwolić.

Kanion Okatse i Martvili

Pierwszego dnia naszego wyjazdu do Gruzji poza odwiedzeniem kilku Monastyrów wybraliśmy się do dwóch kanionów.

Najpierw pojechaliśmy do kanionu Okatse. Na miejscu znajduje się Visitor Center, gdzie można kupić bilety uprawniające do wejścia na metalową, 500 metrową kładkę nad kanionem. Niestety kładka znajduje się niecałe 2 km od Visitor Center więc od razu znaleźliśmy się pod ostrzałem ludzi, którzy za kwotę 50 lari chcieli nas tam zawieść, mówiąc, że droga jest niebezpieczna i tylko „big jeep” da radę. Nie chciałem w to wierzyć widząc, że oni sami jeżdżą tam lekko podniesionymi Mitsubishi Delice (chyba jedyny van z prawdziwym napędem 4×4). Zrezygnowaliśmy z usług naganiaczy i pojechaliśmy najpierw nad wodospad Okatse. Po uiszczeniu opłaty (17,5 lari) i przejściu metalową kładką doszliśmy nad piękny wodospad.

Niedalego wodospadu Okatse
Niedalego wodospadu Okatse
Wodospad Okatse
Wodospad Okatse

Następnie wróciliśmy nad kanion, a ponieważ mieliśmy wypożyczone auto terenowe (Mitsubishi Pajero Pinin) to zaczęliśmy jechać szutrowymi i kamienistymi drogami w kierunku wejścia na kładkę. Momentami nie było wiadomo gdzie jechać, gdyż nie było żadnych znaków (myślę że to specjalnie, żeby korzystać z usług naganiaczy). Mniej więcej w połowie drogi Asia uznała, że za bardzo boi się o nasze Pajero (w końcu to wypożyczony samochód) i że go zostawimy i resztę drogi przejdziemy pieszo. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy idąc zatrzymał się samochód a w nim był spotkany wcześniej naganiacz, który usilnie namawiał nas na jazdę z nim nad kanion. Tym razem zdecydowaliśmy się zabrać z nim, bo szkoda nam było czasu i było bardzo gorąco. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu, gdzie przeszliśmy 500m metalową kładką nad kanionem.

Kanion Okatse
Kanion Okatse
Kanion Okatse
Kanion Okatse

Po obejrzeniu makiety kanionu w Visitor Center spodziewaliśmy się dużo więcej niż zobaczyliśmy na miejscu. Kanion jest ładny, ale drzewa praktycznie całkowicie zasłaniają rzekę płynącą w dole. Byliśmy trochę zawiedzeni i uważamy, że wizyta tutaj nie jest warta zachodu. Dużo bardziej podobał nam się wodospad.

Drugi kanion – Martivili zrobił na nas o wiele lepsze wrażenie. Na miejscu oczywiście również byli naganiacze, którzy proponują, że zawiozą turystów w inne miejsca i pokażą ciekawe rzeczy, ale my twardo poszliśmy do Visitor Center i po prostu kupiliśmy wejściówki wraz z „Boat Service” czyli możliwością przepłynięcia się pontonem po rzece.

Kanion Martvili
Kanion Martvili

Skorzystanie z pontonu było chyba najlepszą decyzją tego gorącego dnia. Na wodzie panował bardzo przyjemny chłód i te pół godziny wiosłowania sprawiły nam wielką frajdę. Reszta kanionu udostępnionego dla turystów też nam się bardzo spodobała. Ten kanion gorąco polecamy!

Kanion Martvili
Kanion Martvili
Kanion Martvili
Kanion Martvili